Doświadczanie...

DOŚWIADCZANIE…

Dzień dobry!!!

Kochani, przede mną kolejny wpis, którym chciałbym się z Wami bardzo podzielić. Dziś poświęcę kilka słów na temat doświadczania.

Doświadczanie,

to „ludzka przypadłość” dzięki której mam kontakt: ze sobą, z otoczeniem, z wyobrażeniem, rozwiązaniem, nadzieją, itp. … .

Czego mogę doświadczać? Emocji, uczuć, wrażeń, myśli, nadziei, rozwiązań, wyobrażeń, zmiany, chorób, itd., itd., itd. … . W moim przekonaniu nie da się nie doświadczać. Czasem jednak robimy to zbyt automatycznie, zbyt pochopnie, byle jak a potem sami siebie pytamy jak to się stało, że tak jest a nie inaczej???

Doświadczanie

można opisać w kategorii momentu, kiedy to ja czemuś konkretnemu poświęcam czas, siebie, swoje percepcje, zmysły i zastanawiam się, czy tak dalej ma być, czy może jednak chcę inaczej.

Świadome doświadczanie czyli inaczej świadome przeżywanie mojego tu i teraz pozwala mi trwać w sposób wolny i tu się powtórzę – w sposób świadomy. Taki sposób przeżywania – doświadczania daje mi możliwość podjęcia samodzielnej decyzji, czy tak ma być, a może ma być inaczej.

Doświadczanie

to moment kiedy koncentruję się na sobie, swoich decyzjach, swoich emocjach, swoich troskach i nadziejach – jestem tak blisko siebie, że pozostaje tylko krok od decyzji w kierunku co dalej.

W procesie terapeutycznym Klient ma możliwość doświadczania siebie takim jakim jest ze wszystkimi zaletami i wadami. To daje Klientowi poczucie bezpieczeństwa – TAKI JESTEM – ale mogę być TAKI JAK CHCĘ. Wyobrażając, doświadczając siebie poświęca Klient sobie czas, poświęca niejednokrotnie czas temu przed czym ucieka, czego się boi, czego unika i wtedy spokojnie, może nawet z perspektywy widza przyglądając się siebie pokierować tam gdzie jego nadzieje będą z jego udziałem realizowane.

Nie bójmy się doświadczać, przeżywać czyli przyglądać się sobie, „smakować” siebie, to daje nadzieje na oczekiwaną zmianę.

Pozdrawiam,

Podziel się tym postem

Scroll to Top