Witam Was serdecznie i zapraszam do refleksji nad kolejnym wpisem w blogu Progressus. Dziś chciałbym poświęcić kilka słów celom związanym z przebiegiem psychoterapii. Ten temat to zasadnicza kwestia, która pojawia się wówczas gdy zaczyna nam świtać w głowie myśl o skorzystaniu z oferty psychologicznej lub psychoterapeutycznej. Zadajemy sobie pytanie: Po co ja mam tam iść? Taka właśnie refleksja, to nic innego jak próba ustalenia powodów dla których kontaktuję się z psychologiem lub psychoterapeutą. Ktoś powie, że przecież jeśli ktoś chce skorzystać z psychoterapii, to na pewno wie czego potrzebuje i jakie cele chce osiągnąć. Zasadniczo jest to stwierdzenie prawdziwe, jednakże jak ukazuje praktyka wielu Klientów ma tylko ogólne pojęcie o celach swojej psychoterapii, zaś nad samymi szczegółami musi się już zastanowić. Przyjmijmy, że podstawowym celem każdej psychoterapii jest zmiana na lepsze w kontekście osiągnięcia dobrostanu u Klienta. Pojawia się jednak mała dygresja, a cóż to jest to lepsze? I tutaj właśnie zaczynamy odkrywać niezwykle dużo możliwości dookreślania celów możliwych do osiągnięcia w życiu Klienta. Ten właśnie Klient przy czasem nawet bardzo niewielkim udziale psychoterapeuty zaczyna odkrywać i nazywać cele możliwe do osiągnięcia w procesie zmiany, którym jest proces psychoterapeutyczny. Ważnymi aspektami odkrywanych i dookreślanych celów przez Klienta są jego potrzeby. Za potrzebami i koniecznością ich zaspokojenia kryją się cele nad którymi pracuje się w procesie psychoterapeutycznym. Elementem spinającym potrzeby z celami są nadzieje Klienta na możliwość ich zaspokojenia i zrealizowania począwszy od procesu psychoterapeutycznego i dalej w codzienności. Zatem można się pokusić o stwierdzenie, że praca Klienta nad celami w psychoterapii ma wymiar pewnej triady: potrzeby – cele – nadzieje.
Z potrzeb rodzą się cele na których realizację mamy nadzieje w naszym życiu dzięki udziałowi w procesie psychoterapeutycznym.
Warto zauważyć, że przy pracy nad dookreśleniem celów i nadziei Klienta ingerencja psychoterapeuty powinna być jak najmniejsza. Jego rola zamyka się w porządkowaniu i normalizowaniu potrzeb, celów i nadziei Klienta i w żadnym wypadku nie powinna przybierać formy kreacji. Przyjmując powyższą optykę za możliwy scenariusz pracy psychoterapeutycznej można uznać, że Klient zaczyna swoją pracę od celu bardzo ogólnego, a następnie w procesie uszczegóławia to nad czym chce pracować i co zmieniać oraz co osiągnąć.
Każda potrzeba, cel i nadzieja jest godna uwagi w procesie terapeutycznym.
Pozdrawiam