Dzień dobry wszystkim, którzy właśnie zaglądają do kolejnego mojego wpisu. Ewentualnie dobry wieczór – w zależności, od tego kiedy czytacie ten tekst. Cieszę się, że kolejny raz mogę napisać do Was kilka słów. Ten artykuł datowany jest w wyjątkowym, jedynym w swoim rodzaju dniu. Pierwszy dzień września bo o nim mowa to dosyć ważna data dla wielu osób. Nie odnoszę się tu do aspektu historycznego związanego z obroną granic naszej Ojczyzny, a bliższa jest mi perspektywa rozpoczęcia kolejnego roku szkolnego. Wydaje mi się, że nie jest to dzień obojętny dla nikogo kto rozpoczyna lub kontynuuje naukę oraz innych osób, które im towarzyszą.
Zaczyna się coś od nowa. Niby dla wielu już znane a jednak nieco niepewne, wyczekiwane, nowe… . Tu właśnie dostrzegam analogię w pracy z moimi Klientami w gabinecie psychologicznym. Nie raz, nie dwa już słyszałem:
Chcę zacząć od nowa… .
Nie raz, nie dwa padały te słowa – nie czuję się zbyt pewnie, nie wiem co jest ale
Chcę zacząć od nowa… .
Przyznaję, że w tym od nowa dostrzegam nadzieje moich Klientów, ludzi świadomych, młodszych lub starszych, na to żeby było inaczej, lepiej, pozytywniej, sprawniej. Od nowa nie odbiera nadziei a motywuje do zmiany. Od nowa czerpie z doświadczeń pozytywnych lub negatywnych i nakręca do działania. Od nowa to w terapii ilość niedookreślona ponieważ wiele rzeczy (jeśli nie wszystkie) w naszym życiu można za każdym razem zacząć od nowa. A co dalej? A za od nowa kryje się moja wewnętrzna odnowa i przemiana. W procesie terapeutycznym mając nadzieję, dookreślając cel, wyobrażając sobie swoją zmianę, czerpiąc ze swoich zasobów bądź zasobów innych osób tworzy się moja wewnętrzna odnowa. Wewnętrzna odnowa, która ma swój czas, swoje tempo, swoje nawroty i zrywy, która dzieje się.
Tak bardzo lubię jak coś zaczyna się od nowa bo bogatszy o doświadczenie wzmacniam swoją wewnętrzną odnowę.
Bardzo dobrze kojarzy mi się pierwszy dzień września…
Pozdrawiam…..