Po co... Po Moc...

Po co…? Po Moc…!!!

Dzień dobry Wszystkim, którzy zaglądają do wpisów umieszczanych w blogu Ośrodka PROGRESSUS.

W obecnym artykule poświęcę Waszej uwadze kilka moich refleksji na temat tego co można uzyskać decydując się na udział w oddziaływaniach psychoterapeutycznych. Wydaje mi się, że jest to dosyć fundamentalna sprawa w sytuacjach kiedy doskwiera nam jakaś trudność i szukamy pozytywnego rozwiązania towarzyszącej nam przypadłości. Zatem:

Po co…?

zgłaszamy się do psychologa, psychoterapeuty, terapeuty?

Nie odkryję tu żadnej prawdy objawionej. Powodów jest tak dużo, jak wiele jest osób szukających wsparcia w procesie terapeutycznym. Najczęstszym ogólnym powodem jest potrzeba, żeby było lepiej… . Przecież właśnie po to zgłaszamy się do kogoś – psychologa, psychoterapeuty, terapeuty –  by Mi było lepiej. Za tym stwierdzeniem „lepiej” kryje się poprawa, zmiana, odmiana, coś innego co ma nastąpić. Jednakże błędnym, a raczej magicznym myśleniem jest oczekiwanie, że to psycholog, psychoterapeuta, terapeuta wie, co dla jego Klienta ma być lepiej. No niestety specjaliści z zakresu pomagania to nie wróżki, wróżbici, jasnowidze. Oni nie wiedzą co ma być lepiej. W związku z powyższym niektórzy mogą zadać pytanie, a nawet wyrazić pewne oburzenie, to po co w ogóle korzystać z pomocy psychologów, psychoterapeutów, terapeutów? I tu właśnie wkracza warsztat połączony z umiejętnościami specjalistów. Osoby pomagające nie wiedzą co ma być lepiej u Klientów ale potrafią tą wiedzę za pomocą swoich umiejętności wydobyć od swoich Klientów. Pokuszę się o stwierdzenie, że psycholog, psychoterapeuta, terapeuta przez swoją pracę staje się narzędziem zmiany w kierunku dobrostanu u Klienta. W procesie psychoterapeutycznym, który ma swój przebieg i pewien czas Klient idąc m.in. za pytaniami, ćwiczeniami, zadaniami od swojego terapeuty kreuje a potem sprawdza rozwiązania trudności, z którymi się zgłosił. To właśnie ten Klient ma możliwość w trakcie psychoterapii i pomiędzy poszczególnymi sesjami odkrywać swoje zasoby, umiejętności, cechy, praktykować pomysły i rozwiązania prowadzące do dobrostanu i zmiany. I okazuje się, że moc rozwiązania trudności drzemie w Kliencie – w osobie, która zgłosiła się na psychoterapię. Psycholog, psychoterapeuta, terapeuta „nie dał mu żadnej cudownej pigułki” ale zmotywował, zachęcił, poszerzył perspektywę możliwości wglądu, by Klient mógł dostrzec Po co uczestniczy w procesie psychoterapeutycznym, i odpowiedzieć sobie na to pytanie w następujący sposób:

Po Moc…!!!

radzenia sobie z trudnościami i kreowania pozytywnych rozwiązań.

Zapraszam do odkrywania swojej mocy zmiany w procesie psychoterapeutycznym.

Pozdrawiam…

Podziel się tym postem

Scroll to Top