Dwie strony medalu… co najmniej…

Witam Was bardzo serdecznie!!!

Dziś rozpoczynam mój wpis metaforą medalową, która brzmi, że „zawsze są dwie strony medalu.” Każdy z nas, nieważne czy jest mniej lub bardziej aktywnym sportowcem, ma świadomość, że ten sam medal pozyskany w związku z jakimś osiągnięciem ma dwie strony. Niektórzy czasem twierdzą, że jedna z tych stron jest ładniejsza, a druga bywa nieco mniej atrakcyjna.

Dlaczego o tym piszę. Chciałbym dziś podzielić się refleksją, jak najbardziej psychologiczną i terapeutyczną, dotyczącą kontekstu lub inaczej perspektywy funkcjonowania człowieka w codzienności. Wydało mi się, że przy pomocy porównania przytoczonego w tytule postu będzie łatwiej wytłumaczyć w jaki sposób kontekst (inaczej perspektywa funkcjonowania) może wpływać na wybory, odnajdywanie rozwiązań w codzienności. Niemniej chciałbym poszerzyć stwierdzenie na temat dwóch stron medalu twierdząc, że każdy medal ma co najmniej dwie swoje strony (w domyśle zapewne jest ich więcej).

Jak to przenieść na nasze doświadczenie? Niejednokrotnie przeżywając historie swojego życia stwierdzamy, że cyt: „to już koniec”, „nic z tego nie będzie”, „to jest słabe”, „on/ona mnie nie rozumie”, „przecież to jest takie proste, logiczne jak można tego nie rozumieć”, „to się nie uda”, „jak można było tak zrobić”, „to głupie” i tak mógłbym wymieniać więcej i więcej takich stwierdzeń. Do czego one prowadzą? Najczęściej do zamknięcia możliwości wyboru w danej konkretnej sytuacji. Takie myślenia oparte o „zamykające” stwierdzenia mogą nas zacząć ograniczać i w skrajnych sytuacjach prowadzić do rozwoju smutku, niechęci, niezadowolenia, wypalenia czasem nawet depresji. Popatrzymy, w takich „zamykających” stwierdzeniach brakuje nadziei. I właśnie ratunkiem na przełamanie tych „zamykających” refleksji może być perspektywa drugiej lub kolejnej strony medalu czyli przeanalizowanie kontekstu, w którym doświadczamy tych stwierdzeń i zmiana. Zmiana polegająca na podjęciu działania w oparciu o inną perspektywę doświadczanej historii życiowej i skonstruowanie wynikające z tej zmiany nowego kontekstu mojego osobistego funkcjonowania.

Pojawia się pytanie, co mogę zrobić by zmienić perspektywę? Nie ma tu jedynie słusznych rozwiązań. Wszystko co służy (innymi słowy działa) zmianie perspektywy jest dobre. Można w sytuacji „zamykających” stwierdzeń zadać sobie pytanie: „a jak to widzą inni?”, „jak na tą sytuację patrzy ktoś mi życzliwy?”. Można zapytać się samego siebie „co robiłem kiedyś, gdy przeżywałem podobne doświadczenie?”, „co doradziłbym mojemu najbliższemu przyjacielowi gdyby znalazł się w podobnej sytuacji,… gdyby podobnie myślał i mówił?”. Warto być może zastanowić się jakie mam korzyści z takiego myślenia, którego doświadczam na swój temat, a co chciałbym zmienić? Wreszcie można zastanowić się jak podobne problemy przezwyciężały inne osoby? Takie praktyki powodują, że mogę spojrzeć na to co przeżywam, co o sobie myślę z innej perspektywy. Ta inna perspektywa poszerza moją rzeczywistość, urealnia moje doświadczenie. To zaś może prowadzić do zmiany kontekstu i rozwiązania rodzącej się trudności bądź wątpliwości.

Dzięki analizie osobistych doświadczeń, historii życiowych, z różnych perspektywach nabieram zdrowej pokory do tego co mnie otacza i tego jakim jestem i kim się staję.

Popatrzmy na swoje doświadczenia życiowe, rodzące się myśli z różnych perspektyw… to na pewno pomoże rozwiązać niejeden problem i przetrwać niejeden kryzys.

Bo każde nasze działanie ma co najmniej dwie strony medalu…

                                                                                                          Pozdrawiam

Podziel się tym postem

Scroll to Top