W dzisiejszych czasach niemal każdy z nas ma konto w mediach społecznościowych. Każdego dnia przeglądamy Facebooka, Instagrama, TikToka i inne platformy. Nie pozostaje to bez wpływu na naszą psychikę. I choć rozwój Internetu niesie ze sobą wiele korzyści warto zdawać sobie sprawę jakie zagrożenia się z tym wiążą.
Nierealna rzeczywistość
Naturalnym dla człowieka jest porównywanie się z innymi. Robimy to w celu zachowania samooceny na odpowiednio wysokim poziomie. Zazwyczaj w naszym codziennym środowisku znajdujemy zarówno okazje do porównań w górę (czyli że ktoś inny jest lepszy w danym aspekcie), jak i w dół (czyli, że to my jesteśmy w czymś lepszym). Sytuacja ta jednak uległa zmianie wraz ze wzrostem udziału w naszym codziennym życiu mediów społecznościowych, które zaczęły obfitować w idealne obrazki. Większość zdjęć przedstawia wizję piękną, choć nierealną. Wszyscy są tam uśmiechnięci, piękni i szczęśliwi, nie mają problemów i niczego im w życiu nie brakuje, a przynajmniej takie można odnieść wrażenie. Skutki tego są niezaprzeczalne – przestajemy doceniać nasze własne życie. Dużo osób, zwłaszcza wśród młodzieży zaczyna dążyć do sztucznie wykreowanych ideałów. Badania pokazują, że im więcej czasu spędzamy przeglądając media społecznościowe tym większe ryzyko depresji, stanów lękowych, zaburzeń odżywiania i obniżonej samooceny. Jeżeli już chcesz się porównywać to rób to w odniesieniu do siebie i swoich osiągnięć z „wczoraj”.
FOMO
FOMO to skrót z angielskiego fear of missing out, czyli lęk bycia wykluczonym. Przejawia się on na dwa sposoby. Pierwszy to notoryczne przeglądanie mediów społecznościowych w poszukiwaniu i oczekiwaniu na nowe posty, zdjęcia i komentarze. Chcemy natychmiastowo wiedzieć, kto, co i gdzie robił, z kim się spotkał i jaką ma opinię na dany temat. Drugi objaw FOMO to lęk, że nasi znajomi mają ciekawsze życie bez nas. Niepokój, że jesteśmy wykluczeni z życia towarzyskiego wzmaga się, gdy widzimy zdjęcia przyjaciół, na których nas nie ma.
Media społecznościowe są jednak takie jak my je stworzymy i na szczęście, można znaleźć coraz więcej kont edukacyjnych bądź satyrycznych, które rezygnują z tworzenia idealnych obrazków. Jeśli dany profil budzi w nas nieprzyjemne emocje, takie jak zazdrość, złość lub smutek warto rozważyć zaprzestania obserwowania. Dobrym pomysłem jest także ustalenie konkretnego momentu w ciągu dnia, kiedy przeglądamy media społecznościowe. Zamiast żyć w Internecie warto rozejrzeć się wokół i cieszyć tym, co bliskie i realne.
A wszystkim zainteresowanym tematem mediów społecznościowych serdecznie polecam film „Social dilema” dostępny na platformie Netflix. W dobitny sposób pokazuje jak media społecznościowe próbują nas kontrolować.
Pozdrawiam…