rodzinnie u psychologa

Rodzinnie u psychologa…

Witajcie! Cieszę się, że kolejny raz mogę podzielić się z Wami moimi refleksjami dotyczącymi specyfiki pracy/bycia w gabinecie psychologa/psychoterapeuty. Dziś w ramach zaproponowanego przeze mnie Kwintetu Psychologicznego odniosę się do terapii rodzinnej. Czyli przychodzi rodzina do psychologa…

Terapia (psychoterapia) rodzinna ma kilka swoich wymiarów. Wydaje mi się, że nie sposób opisać wszystkiego, co zostało ujęte w opasłych tomach ksiąg psychologicznych, w krótkim poście. Odniosę się tylko do kilku refleksji mając nadzieję, że wzbudzi to u Ciebie czytelniku chęć zgłębienia tematu.

Jedną z perspektyw, która dotyczy wizyty rodziny w gabinecie psychologicznym, to sytuacja szukania pomocy dziecku, które doświadcza, nazwę to, obszarów niezbędnych do interwencji. Rodzice (opiekunowie) przełamują swój opór i mówią… „trzeba Jemu pomóc…”. I słusznie, nie ma się czego wstydzić. I wtedy w trakcie prowadzonych oddziaływań niejednokrotnie okazuje się, że chęć niesienia pomocy dziecku odkrywa prawdziwe podłoże ujawniających się trudności. Tym odkrywanym obszarem okazują się relacja i komunikacja. Natomiast, to co się dzieje z dzieckiem, potencjalnie najsłabszym ale powiem też przewrotnie najzdrowszym ogniwem rodziny, to tylko sygnał, że bez interwencji i przeformułowania obrazu z jakim przychodzi rodzina daleko się nie ujedzie.

Lubię porównanie rodziny do budzika. Żeby wskazówki (to co jest widoczne na zewnątrz) właściwie wskazywały czas, wszystkie tryby wewnątrz budzika muszą działać poprawnie. To działanie polega na odpowiedzialności za swoją rolę (swój trybik) i właściwe budowanie relacji z innymi członkami rodziny (trybikami) poprzez odpowiednią, czytelną, zrozumiałą komunikację. Jeżeli coś się psuje w roli, brakuje komunikacji, która niszczy relację budzik, którym jest nasza rodzina zaczyna źle odmierzać czas, a to już po jakimś czasie zaczyna wymagać interwencji zegarmistrza-psychologa.

Rodzinnie u psychologa to znaczy chcieć, móc przyjrzeć się swojej roli w rodzinie, przeanalizować sposoby budowania i utrzymywania relacji rodzinnych oraz odważnie zająć się osobistymi sposobami komunikacji. Wizyta u psychoterapeuty, to czas poświęcony rodzinie z perspektywy każdej z osób, która ją buduje. Przeformułowanie rozumienia i wyrażania swoich ról w rodzinie, wzmocnienie kompetencji komunikacyjnych w efekcie zmierzających do zmiany w relacji rodzinnej spowoduje zmianę. Zmianę w postaci osiągnięcia lub zbliżenia się do dookreślonego celu, który został przez rodzinę wygenerowany.

I jeszcze jedno zmiana u jednej z osób w rodzinie wpływa na całość systemu rodzinnego, zmiana całego systemu rodzinnego wpływa na każdą osobę w rodzinie… . Dajmy sobie szansę. Czasami warto wybrać się rodzinnie do psychologa.

Podziel się tym postem

Scroll to Top