Zielono mam w głowie

ZIELONO MAM W GŁOWIE

O tym, jak ważny jest dla nas kontakt z przyrodą w bolesny sposób dowiedzieliśmy się podczas pandemii, kiedy to w trakcie najbardziej rygorystycznych tygodni uniemożliwiono nam dostęp do lasów, czy parków. Psychologowie środowiskowi już od wielu lat zalecają zwiększanie terenów zielonych w miastach i zahamowanie powszechnej ‘betonozy’. A na czym dokładnie polegają zalety kontaktu z roślinnością?

Klimat

Tereny zielone w mieście tworzą specyficzny klimat, który znacznie poprawia jakość życia. W szczególności drzewa pełnią ważne funkcje praktyczne – wyciszają miejski hałas i zgiełk, zapobiegają nagrzewaniu się ulic i chodników, a także pozytywnie wpływają na czystość powietrza. Co więcej, ulice pełne roślinności są dla mieszkańców nie tylko miejscem komunikacji publicznej, ale także przestrzenią do przebywania – wypiciem kawy, spacerowania. Badania pokazały, że ludzie preferują robienie zakupów oraz zamieszkanie na ulicach, na których obecna jest bogata roślinność (Błaszczyk i Kosmala, 2008).

Zbliżeni poprzez naturę

Roślinność w naszym otoczeniu pełni również ważne funkcje społeczne. Najbardziej oczywistymi przykładami są lasy i parki, które często są miejscem spotkań i interakcji. Pikniki, wspólne wycieczki piesze lub rowerowe, a także przypadkowo nawiązane znajomości podczas odpoczynku na ławce mocniej „zakotwiczają” nas w społeczności. Poczucie wspólnotowości, które buduje się wówczas oddala widmo poczucia samotności i depresji. Tereny zielone wokół szpitali przyśpieszają proces rekonwalescencji, zaś wokół więzień skutkują obniżeniem agresji wśród osadzonych. W mieście zaś obszary pozbawione roślinności traktowane są jako „ziemia niczyja”, co z kolei wiąże się z wyższym poziomem przestępczości, a nawet wyższym poziomem przemocy domowej.

Zdrowie w doniczce

Pomijając inicjatywy społeczne nie zawsze mamy bezpośredni wpływ na ilość roślinności w miastach. Na szczęście, każdy z nas może mieć rośliny doniczkowe i wcale nie musimy mieć od razu całej dżungli w domu. Obecność nawet jednej rośliny ozdobnej w naszym otoczeniu może pomóc redukować stres i zmniejszać napięcie. Obserwowanie jak dzięki regularnej opiece pojawiają się nowe liście lub kwiaty na roślinie doniczkowej pozytywnie wpływa na poczucie kontroli i sprawczości – nasze własne działania mają pożądane skutki. Jest to wraz z poczuciem odpowiedzialności za roślinę czynnikiem, który może pomóc zapobiegać i zmniejszyć objawy depresji.

Polski poeta Kazimierz Wierzyński pisał „Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną”. Zadbajmy, by wokół nas także było zielono, a nasza psychika z pewnością z tego skorzysta 😊

Pozdrawiam ………

Wykorzystane badanie: Magdalena Błaszczyk, Marek Kosmala (2008). Społeczne znaczenie zieleni ulicznej i jej wpływ na ocenę możliwości użytkowania przestrzeni. Nauka Przyr. Technol. 2 (4)

Podziel się tym postem

Scroll to Top