W aktualnym tekście chciałbym nawiązać do doświadczeń i refleksji, których doświadczyłem w związku z poprzednim wpisem dotyczącym obecności. Przyglądając się sobie, swoim doświadczeniom w kontekście wykonywanej pracy oraz przemyśleniom wyrażanym przez Klientów zadałem pytanie:
Po czyjej jesteś stronie…?
Nie jest to pytanie odnoszące się do mojej relacji z Klientem w gabinecie psychoterapeutycznym a raczej uświadomienie sobie, że Klient w psychoterapii przy obecności psychoterapeuty konfrontuje się z takim zapytaniem?
Po czyjej stronie jesteś…?
Dostrzegam tu dwie alternatywy, które wnosi Klient w trakcie procesu terapeutycznego. Obie ważne, jednak ważne w różnym czasie i w odmienny sposób.
Pierwszą z alternatyw jest refleksja: Ja uczestnik terapii to Ja opisane moim problemem. Klienci wnoszą siebie jako Ci, którzy doświadczają problemu. I nic w tym nadzwyczajnego. Po prostu werbalizując problem oczekują pomocy, ulgi, uspokojenia i rozwiązania. Ale psychoterapeuta im tego nie da. Mogą to dać sobie dzięki m.in. trwaniu w procesie psychoterapeutycznym, w którym dzięki psychoterapeucie poszerzają swoje perspektywy usprawniając siebie do rozwiązania tego co boli, co trudne i niepożądane.
Doświadczamy w ten sposób kolejnej alternatywy: Ja uczestnik terapii, to ten Ja posiadający zasoby, doświadczenia, kompetencje i umiejętności, które doprowadzą do rozwikłania doświadczanej trudności. W tej perspektywie Klient postrzega, że problem nie utożsamia jego bycia i obecności a stanowi wyłącznie najczęściej nieznaczny wycinek Jego codzienności. Człowiek to nie problem. Problem to tylko przejściowy stan, który przyczepił się do człowieka. Z tej alternatywy wynika, że Klient ma możliwości, umiejętności, podatności i modalności służące rozwiązaniu problemów.
Dlatego wydaje się niezwykle ważnym by w procesie psychoterapeutycznym Klient przyglądał się sobie nie tyle z perspektywy problemu a przede wszystkim z perspektywy jego zasobów, które służą rozwiązaniu problemu.
A Ty jak opisujesz siebie?
– Ja doświadczający trudności?
– Ja posiadający zasoby, by zniwelować swoje problemy?
Pozdrawiam,